sobota, 28 marca 2015

Nie igraj uczuciami #1
     Zadzwonił budzik. Była godzina 6.30. Zwlokłam się z łóżka i poszlam do łazienki. W lustrze zobaczyłam wysoką brunetkę, o fiołkowych oczch. Nienawidziłam tych oczu. Pamiętam, jak w podstawówce mówili na mnie ,,kosmitka".
     Ubrałam czarne rurki i fioletową koszulkę z sercem pełnym słów. Włosy spiełam w koński ogon. Umyłam zęby i zeszłam na dół na śniadanie.
- Cześć mamo...
- Cześć skarbie. Coś się stało?
- Mogę kupić sobie soczewki?
- Kochanie rozmawiałyśmy na ten temat. Rozumiem że nie chcesz tego koloru, ale teraz nie mamy na soczewki pieniędzy. Obiecuję ci, że jak będzie nas stać to kupimy.
- Dzięki mamo.
- Pośpiesz się trochę z jedzeniem, bo się spóźnisz na autobus. Ja lece do pracy. Do zobaczenia!
- Pa!
     Skończyłam śniadanie, założyłam buty, wziełam torbe, telefon i pobiegłam na przystanek. W połowie zorientowałam się, że mam jeszcze 15 minut więc weszłam do sklepu po jogurt do picia. W kolejce stała starsza pani, mała dziewczynka i wysoki bardzo przystojny brunet. Patrzyłam się na niego przez dłuższą chwilę, aż w końcu stało się nieuniknione: potknęłam się o własne nogi. Chłopak podbiegł do mnie i wyciągnął w moim kierunku rękę.
- Powinnaś uważać.
W tej chwili powinnam powiedzieć coś błyskotliwego, ale język odmówił mi posłuszeństwa, więc wybąkałam tylko
- Racja...
    Jego głos był taki delikatny i melodyjny...
- Mam na imię Maciek, a ty?
- Alicja.
- Śliczne imię.
- Dziękuje. Wybacz, ale śpiesze się na autobus.
- Spoko. Chodzisz do szkoły nr 7?
- Tak. O nie!! Mam 3 minuty. Muszę lecieć, pa!
- Pa.
   Na szczęście zdążyłam na autobus. Na przystanku koło szkoły czekała moja przyjaciółka Ola.
- Cześc Ala!
- Cześć, co tam?
- A jakoś leci, a u ciebie?
- Dobrze. Uczyłaś nie na sprawdzian z matmy?
- No nawet... Dobra, chodź do szkoły, bo się spóźnimy na lekcje.
     Poszłam z Olą pod klasę numer 99. Usiadłyśmy pod ścianą i gadałyśmy o samych bzdurach, kiedy podszedł do nas Dominik z naszej klasy. Nie lubiłam go. Był nachalny w stosunku do mnie, jak i innych dziewczyn.
- Cześć piękna.
- Ehh... Cześć.
- Pójdziesz ze mną do szatni?
_ Po co?
- Zobaczysz...
- Nie, idź sobie.
- No chodź, czego się boisz?
- Ej, ty!!! Zostaw ją!!!
     To był Maciek...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz